Na edukacji się nie oszczędza. Jak więc edukować nasze pociechy na temat finansów, żeby w przyszłości podejmowały dobre wybory? Odpowiadamy – już od najmłodszych lat.

Chcąc dbać o dobrą edukację naszych dzieci, posyłamy je do szkoły i dbamy o dobre stopnie. Szkoła mimo całego swojego wkładu w wykształcenie naszych pociech nie mówi nic o tym, jak poruszać się po polu minowym finansów osobistych. Jest to zadanie nas, rodziców, nauczyć podopiecznych jak oszczędzać, ale i jak wydawać pieniądze, żeby zwiększyć swoje szanse na sukces finansowy w dorosłym życiu.

Kiedy podczas zakupów w sklepie nasze dziecko odgrywa przedstawienie, informując wszystkich wokół, że dany przedmiot mu się należy, a my jesteśmy jedynie przeszkodą do ich zadowolenia, wiedzmy, że to idealny czas, żeby zacząć działać.

Po pierwsze powinniśmy uświadomić dziecko, że pieniądze nie są nieograniczone i jeśli je wydamy, to ich nie ma. Wyjaśnijmy, że wydawanie więcej pieniędzy niż się posiada, nie jest czymś dobrym. Klasyczne zdanie ,,nie stać nas’’ nie zdaje egzaminu. Budzi nie tylko frustrację, ale i sprawia, że dziecko zaczyna czuć się gorsze od rówieśników, których rodziców, w jego rozumieniu, na to stać. Lepiej spokojnie wytłumaczyć, że przedmiot ten nie jest nam potrzebny i wolimy wydać te pieniądze na coś, co będzie bardziej przydatne zarówno dla nas, jak i dla niego. Uczymy w ten sposób nie tylko redefiniowania swoich zachcianek, ale i pokazujemy słuszność świadomych wyborów w imię większej idei. Dzięki temu malec może poczuć się współodpowiedzialny za właściwe wybory zakupowe.

Przy dziecku, przynajmniej na początku dobrze jest używać gotówki. Może ono wtedy zobaczyć, jak wygląda obrót pieniądza i co się z nimi dzieje. Karta sprawia wrażenie magicznego przedmiotu, za pomocą którego wszystko można dostać.

Najlepszą lekcją zarządzania pieniędzmi są kieszonkowe.
Już kilka złotych tygodniowo pozwoli dziecku uczyć się na własnych błędach. Dzięki tej praktyce, dziecko z czasem samo chętnie będzie przekładało chwilowe zachcianki na rzecz odłożenia pieniędzy na większy cel. Musimy jednak być w tym działaniu konsekwentni. Jeśli dziecko wyda wszystko pierwszego dnia, nie będzie mogło nic kupić do końca tygodnia. Nie łammy się więc i nie dawajmy dziecku dodatkowych pieniędzy przed wyznaczonym terminem.

Gdy dziecko będzie już starsze, pozwólmy mu uczestniczyć w codziennych decyzjach zakupowych. Pamiętajmy, że przykład idzie z góry. Dzieci często naśladują konsumenckie zachowania rodziców, dbajmy więc o to, żeby samemu podejmować właściwe decyzje. Powierzając dziecku samodzielne zrobienie codziennych zakupów, uczymy je gospodarowania powierzoną mu kwotą tak, żeby starczyło na wszystkie produkty z listy. Może na własnej skórze zobaczyć, jak funkcjonuje rynek. Jest to dobry krok, zanim dziecko wyleci z gniazda i zacznie samo zarządzać już swoim majątkiem.

CategoryFinanse, Inwestycje
© 2021 mojmielec.pl