Gigantyczny wręcz dorobek Wyspiańskiego – malarza, jak już zauważyłam – skłania do podziwu, jednak na tle epoki nie jest niczym wyjątkowym: z podobną wszechstronnością mamy do czynienia w przypadku innych artystów europejskiej secesji – np. Alfonsa Muchy, czeskiego grafika i malarza. Natomiast literacka kariera Wyspiańskiego nie ma właściwie precedensu – od teatralnego debiutu do śmierci w zasłużonej niewątpliwie chwale „czwartego wieszcza” mija zaledwie dziewięć lat!! W tak krótkim czasie artysta zdążył wzbogacić kanon polskiej klasyki teatralnej między innymi o Warszawiankę, Klątwę, Wesele, Wyzwolenie, Noc listopadową, Akropolis, Sędziów – w sumie kilkanaście dramatów od stu lat obecnych na polskich scenach. Podobna erupcja twórczości nie stała się udziałem żadnego z równie pośpiesznie i krótko żyjących romantyków. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż
w przeciwieństwie do dramatów polskich romantyków, utwory Wyspiańskiego nie pozostawały wyłącznie na papierze. Ich autor uczestniczył aktywnie w przygotowaniach do inscenizacji, kreślił plany dekoracji, projektował kostiumy, dobierał muzykę, współpracował z aktorami – owocem tej współpracy były liczne portrety przedstawiające znanych aktorów
w strojach osób dramatów, w których brali udział. Tak np. powstał portret Wandy Siemaszkowej jako Panny Młodej z Wesela.
© 2021 mojmielec.pl