Językowy kunszt Wyspiańskiego nie podlega dyskusji – najpełniej uwidocznił się on w Weselu. Już pierwszych widzów zachwycał brawurowy, wpadający w ucho wiersz
i kapitalne sentencje, które od razu weszły do języka felietonistów i publicystów, a nawet znalazły swoje miejsce w mowie potocznej. Zwroty i zdania takie jak: „A to Polska właśnie”, „Miałeś chamie złoty róg”, „Byle polska wieś spokojna”, „őwiętości nie szargać”, „Chłop potęga jest i basta”, „a tu pospolitość skrzeczy”, „Pan się narodowo bałamuci”, „z biegiem lat, z biegiem dni”, stały się już wspólną własnością wszystkich Polaków. Pod tym względem sztuce Wyspiańskiego nie dorównują nawet romantyczne arcydzieła. We współczesnej literaturze polskiej odwołania do symboliki i motywów obecnych w dramacie są niezliczone.
Współczesne Wyspiańskiemu postaci wkraczają również na scenę jego dramatów, co najlepiej widać na przykładzie Wesela. Jakkolwiek Wyspiański usunął ostatecznie nazwiska, rozszyfrowanie tożsamości poszczególnych osób nie sprawiło kłopotu krakowskiej publiczności. Pamiętano przecież dokładnie ślub poety Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną – Jadwigą Mikołajczykówną w Kościele Mariackim i wesele w pobliskich Bronowicach. Domyślano się, że Gospodarz to ożeniony z chłopką malarz Włodzimierz Tetmajer. Pod postacią Poety kryć się mógł jedynie Kazimierz Przerwa – Tetmajer, przyrodni brat Włodzimierza. Dziennikarz to Rudolf Starzewski, przychylny literatom młodopolskim redaktor konserwatywnego dziennika „Czas”. W kręgu bohaterów chłopskich zachowanie prawdziwych nazwisk nie groziło skandalem – stąd obecność Kliminy i Czepca, mniejszość żydowską reprezentowała Rachela (Pepa Singer) i jej ojciec.
© 2021 mojmielec.pl